Pomocy! Dlaczego godzina 8:00 to dla mnie środek nocy? W trakcie semestru wstaję 5:20, ale w wakacje, nie ma szans... 11:00, 12:00... A dzień ucieka, życie ucieka, co robić?
Najgorsze jest to, że jak już mi się uda zwlec z łóżka wcześnie rano to czuję się naprawdę świetnie, zrobię milion rzeczy, a potem patrzę na zegarek i jest dopiero 11:00, cały dzień przede mną. Ale jak się zmobilizować, żeby udawało się codziennie? Jak wyjść z tego łóżka? Przecież ono mnie trzyma.
Moje marzenie - wyskakiwanie z łóżka o 7:30 z uśmiechem na twarzy... Ktoś zna na to przepis?
Ja nie wiem, jaki jest przepis. Lubię wcześnie wstawać, bo właśnie lubię mieć długi dzień. Nie wyobrażam sobie wstawać o 12, bo potem od razu jakby jest wieczór i nic nie zdążę ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńniestety umarłabym z wyrzutów sumienia jakbym wstała tak późno, choć normalni ludzie śpią do tej godziny w wolne. Marzę by wstac kiedys o 8,9,10! i się porządnie wyspać... mam na odwrót :D Widzisz bo ja miałam w liceum tak jak ty ale później nastawiałam sobie delikatną piosenkę jako budzik moją ulubioną żeby zmotywować się do wstania, na początku mijało z 30 jak mi się znudziła muzyka, ale później wstawałam po paru sekundach. Teraz mam problem bo automatycznie budzę się o 6.30 i to jest gorsze niż wstawanie o 11 dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio budzę się coraz wcześniej. Wczoraj szłam późno spać , a wstałam przed siódmą. Można się przestawić, chociaż czasem trwa to bardzo długo.
OdpowiedzUsuńPS kiedyś spałam min do 10
A KFADRAT PRYWATNIE.
Dziś mój dzień się zaczął po 8. I pobiegałam tylko po blogach, a tu już 11. :D
OdpowiedzUsuńZnalezienie sobie celu do wczesnego wstawania ? :) Polecam umawiać się ze znajomymi na 9-10, wtedy nie masz wyjścia, musisz wstać :)
OdpowiedzUsuń